piątek, 4 maja 2012

2. Let's write a song about food, or an artificial jaw!

Demi Lovato - Give Your heart a break / 

* Cherry *
Obudził mnie własny krzyk. Po raz kolejny moja przepona ratuje mnie z opresji! Dzięki niej wydaje tak głośne dźwięki, że umarli powstali by z grobów. A ja wolałabym nie kontynuować tego snu.
Widziałam w nim mamę z ojcem. Stali na skraju polany, zachęcająco uśmiechając się do mnie. Wiecie jak się czuje sierotka w takich chwilach? Wątpię żeby ktoś, kto na co dzień mieszka z rodzicami mógł sobie to trafnie wyobrazić.
Płakałam jak małe dziecko i z wyciągniętymi rękoma biegłam w ich stronę. Po chwili przyszli 'faceci w czerni', którzy zaczęli ich powoli, i z ubawem zabijać. Ja nie mogłam nic zrobić.
Tylko patrzeć.
Przekręciłam głowę w bok, przyglądając się ich zdjęciu. Tata był nieco wyższy od Liliany, która była moją matką. Po niej odziedziczyłam nienaturalnie czerwone włosy, parę na krzyż piegów i niebieskie oczy. To znaczy oko.
Po tacie zaś jedno zielone. Jego geny sprawiły, że jestem wysoka i trochę blada. Można powiedzieć, że podzielili się w moim wyglądzie po równo.
Z charakteru podobnie – uparta, denerwująca i optymistyczna jak Liliana oraz zamiłowana do sztuki i wygadana jak Tim.
Straciłam ich dwa lata po urodzeniu. Tak naprawdę nie pamiętam chwil spędzonych razem z nimi..
Od tamtej chwili zajęła się mną babcia wraz z ciocią, jednak brakowało mi bliskości rodzicielki i ojca. A wszystko przez kogoś, który po wypiciu dwóch browarów wsiadł za kierownice.
Rozłąka sprawia, że serce kocha bardziej. Ale to chyba naturalne, że chciałabym się do nich przytulić, i podziękować za to, że byli.
Są, no i będą. W moim sercu.
Okej od takich gadek też mnie mdli, ale to sytuacja alarmowa.
Po jakiś pięciu minutach wreszcie zwlekłam się z łóżka, i pozbywając się przykrych myśli poszłam do łazienki. Wzięłam szybki prysznic, przy okazji myjąc włosy, a potem w lepszym humorze zeszłam na dół. Chwytaj dzień, jak to mówią, a jako że dziś świeci słońce i niebo jest bezchmurne, nic nie może mi go zniszczyć.
Maaaamo, Ellie z Jane już na nogach ? Te dziewczyny zaczynają mnie przerażać. Dopiero dziewiąta, a one nie śpią ? OWACJE NA STOJĄCO.
Siedziały na blacie kuchennym. Ellie trzyma w ręce tablet i z czegoś się chichra, a Jane bez większego zainteresowania je płatki.
- Siemaneczko śpiąca królewno. Chłopaki wydzwaniają od siódmej, bo chcą się spotkać żeby pogadać o tej piosence. Dlatego szybko ruszaj tyłek, bo się spóźnimy.
- Yes sir.
Wyciągnęłam z lodówki pierwszy lepszy jogurt i usiadłam na stole, po czym wyciągnęłam z kieszeni telefon.
Spoko, zapowiada się dzień jak co dzień. Poranna wiadomości od Jil'a, potem wyjście do miasta, jakaś audycja w radiu, podpisywanie płyt...jak zwykle.
Na pytanie co dziś będę robić, odpowiedziałam zdawkowo, omijając parę szczegółów. Zawsze staram się jak najmniej go okłamywać.. bo już sporo w życiu nagrzeszyłam, a im więcej występków do mojej listy, tym większa prawdopodobność że będę się smażyć w piekle z tą ciotą, która pozbawiła mnie rodziców.
- SŁUCHAJ TEGO. ' Chłopcy byli wczoraj w Starbucksie, gdzie spotkali dwie wokalistki zespołu Sounds of Silence. Po wspólnej kawie, udali się do domu dziewczyn, głośno się śmiejąc i rozmawiając. Wyszli z niego dopiero po paru godzinach, żegnając się buziakiem z każdą z nich! Mamy zdjęcie, na którym Jane (18 l.) przytula się z Zaynem ! Czy coś z tego wyniknie..?” to z jakiejś strony o chłopakach. Mam wrażenie że wkrótce będą pisać o tym, jakiego papieru toaletowego używam.
Spoko, nawet jakieś fanki się zorientowały że 'coś z tego wyniknie', a sama adorowana nic a nic! Nadal jestem za tym, żeby porządnie kopnąć ją w siedzenie by otworzyła oczy.
- A on ci się w ogóle podoba? - zagaduję niby od niechcenia, przyglądając się Jane. Wzruszyła tylko ramionami, i wróciła do jedzenia batonika, jakby nic a nic ją to interesowało. NO LUDZIE TRZYMAJCIE MNIE.

* Zayn*

Siedzieliśmy całą piątką przy komputerze i wertowaliśmy strony, na których pisało co nieco o Sounds of Silence. Cały internet aż wrzał od skandali związanymi z dziewczynami, ale w końcu portale plotkarskie takie są. Już nie raz czytałem o swoim romansie z dziewczyną, której nawet nie widziałem na oczy, o moich 'gejowskich popędach' w stronę Liama czy Harrego i innych sprawach, o których w ogóle pierwsze słyszałem. No cóż, kwestia przyzwyczajenia.
Najpopularniejsze tagi i tematy -
1. Wezwanie trójki do sądu, za podłożenie wybuchającej śmietany i innych pułapek w biurze jakiegoś faceta, który publicznie porównał je z bohaterkami filmu o chorych psychicznie nastolatkach
2. Związek Ellie z jakimś gościem, który siedział za pobicie prezenterki telewizyjnej i handlowanie narkotykami
3. Przesadna bliskość całej trójki (oho, skądś to znamy)
4. Ciężka przeszłość Cherry
i wiele wiele innych, pewnie bezpodstawnych oskarżeń o jakieś dziwactwa. To naprawdę się robi żenujące. Te hieny czekają na każde nasze podknięcie.
Za dwadzieścia minut mamy się spotkać w parku, a ja zaczynam wariować. Ręce mi się pocą na samą myśl o dłuższej rozmowie z Jane, która pewnie i tak niezbyt dużo sobie robi z faktu że się znamy.
- Zbieramy się kociaki, tatuś musi jeszcze zatankować. - Louis wstaje z miejsca i szuka kluczyków, kłócąc się przy okazji z Liamem o to, kto ma tu tytuł Daddy'ego.
Gdy wreszcie każdy się ogarnął, a Niall zjadł chyba piąte dziś śniadanie, wreszcie weszliśmy do samochodu. I spóźniliśmy się TYLKO 20 minut! Level up.
Już z daleka ją widzę. Głęboka czerń jej włosów rzuca się strasznie w oczy, do tego kontrastująca żółta bandamka przykuwa jeszcze bardziej wzrok.
Cała trójka była otoczona wianuszkiem nastolatków, którym wypisywały autografy. Czuje się jak w śnie. Idę? Stoję? A może leże?
To i tak bez różnicy.
- Stary, opanuj się. Gdzie się podział tamten bad boy, którego musiałem odciągać od dziewczyn? A tak w ogóle nie wiem czym się przejmujesz.- gdzieś ze świata żywych mówi do mnie Liam, szturchając w ramię.
- Ja.. no.. no spójrz! No SPÓJRZ! No podrywałem ją wczoraj jak idiota! A ONA? NIC! Pierwsza dziewczyna jaką spotkałem, która nic sobie z tego nie robi.
- Twoje ego i tak się nie mieści już w naszym salonie, więc jak ktoś je utemperuje tym lepiej dla ciebie kochanie.
Miałem ochotę rzucić się w tej chwili na Louisa, ale byliśmy już za blisko dziewczyn.
Po jakiś dwudziestu minutach uwolniliśmy się od fanów, i znaleźliśmy jakąś zaciszną kawiarenkę na przedmieściach Londynu. Na moje szczęście się rozluźniłem, i szczerze mówiąc Jane nie była taka odcięta ode mnie jak mi się wydawało.
- Ja i tak myślę, że piosenka o jakiejś słodziusiej miłości jest w tej chwili bezsensu.
- Twój pomysł był nie lepszy Cherry!
-Co złego jest w piosence o jedzeniu?!
- Ja tam cie popieram. Żarcie forever.
- A DLACZEGO NIE NAPISZEMY O GOŁĘBIACH?!
- WIDEEELCEEE
- Mnie tam inspiruje ta reklama o psiej karmie. SZTUCZNA SZCZĘKA RZĄDZI.
- JA WIEM! To będzie smutny kawałek. O miłości kota do psa.
- Nie, lepiej o miłości kurczakburgera do hamburgera.
- Może o zdrowych zębach?
Od jakiejś godziny dusze się ze śmiechu. Te dziewczyny to kropka w kropkę my, co czasem robi się przerażające. Cherry to nieodwołalnie Louis.. bez żartów, rozśmieszania każdego nawet gdy to nie było planowane i częstego denerwowania, chyba wyżyć nie umieją. O, i podobnie jak Horan ciągle by jadła.
Ellie lubi flirtować, więc wsadziłbym ją do jednego worka z Harrym. Jane to taka mieszanka mnie i Liama. Troszczy się o wszystko jak Daddy, i z pozoru jest troszkę bardziej cicha jak ja.
- Wymieńcie się numerami, bo wydaje mi się że tylko macie mój.
Za poleceniem Payne'a pozostała siódemka wraz ze mną wyciągnęła telefony, i zaczęła dyktować pozostałym.
Ze starannością wpisałem cyfry, które mówiła mi Jane, parę razy sprawdzając. Atmosfera robi się jeszcze milsza, o ile to w ogóle możliwe. Coś mi się zdaje że to będzie znajomość, której wszyscy nie zapomnimy.
Usłyszałem, że Harry ciężko oddycha, więc zerknąłem na niego pytająco. Był blady jak ściana. Tępo patrzył się w wyświetlacz komórki, rozszerzając oczy w których malował się.. strach?
- Hazza? Coś nie tak. - stwierdzam trochę ciszej i szturcham go w ramię, czekając na odpowiedź.
Harry nie odzywa się, tylko pokazuje mi swój telefon.
' Nie można zapisać kontaktu : Cherry '
- No i co z tego?
Stuknął coś palcem na wyświetlaczu, a po chwili pokazał się napis ' Kontakt już istnieje : Gemma'
- Harry? Nie dałeś mi jeszcze swojego numeru.
To musiało być dla niego jak policzek. Może kubeł zimnej wody, ewentualnie kopniak w krocze. Momentalnie ucichłem, czekając na reakcje Lokowatego.
Odgarnął grzywkę z czoła, uśmiechnął się szeroko i zaczął rechotać jak żaba. Albo Louis gdy dostanie marchewkę.
- Zjebana karta. - po chwili wybuchł jeszcze głośniejszym śmiechem. A ja myślałem, że się załamie. - Wezmę potem twój numer od chłopaków i do ciebie napisze.
Nikt nie ukrywał zdziwienia ani przerażenia jego zachowaniem, ale w końcu każdy wrócił z powrotem do przerwanego tematu.
- Znając ciebie zaraz to wykorzystasz w jakimś bardzo nieprzyzwoitym celu, stary.
Nie zdążył odpowiedzieć, bo zjawili się nasi menadżerzy. Nie wiem po co tu przyszli, chyba tylko żeby nam przypomnieć, że wakacje od 'gwiazdorzenia' nie będą długo trwać.
- Jak miło widzieć was razem! - zapiszczała opiekunka dziewczyn, wyjmując notes i wpychając się między Louisa a Ellie. - No więc.. od czego by tu zacząć. Sporo jest do omówienia.
Always like BLABLABLA, Then we're like Be-bełkot
Naprawdę miło się rozmawiało o czymś nie związanym z naszym zawodem. No może włącznie z piosenką, i tyle. Teraz pokazywali nam terminy wspólnych koncertów, umawiali nas na jakieś spotkania i tak w kółko.
- Teraz.. trochę nietypowa wiadomość.- menadżerka dziewczyn trochę ściszyła głos. - Jeden z producentów mówi, że ostatnio rzadziej pojawiacie się na okładce. I wy, i wy. Dlatego jedna z was, i jeden z was będą musieli.. udawać namiętne love story, a na koniec ona zdradzi go z kimśtam, a tamten.. - i tak dalej bełkotała, jakby miała gdzieś nasze uczucia. Przecież liczą się pieniądze, czyż nie .. ?

***
Nie, nie jestem zadowolona z tego rozdziału -_-'. Obiecuje że trójka wprowadzi trochę życia do tego bloga, bo wieje tu nudą. Trochę mi przykro, że nie tak mało osób udziela się pod wpisami, ale dziękuję bardzo dwóm osobom które zdecydowały się skomentować poprzedni rozdział. I do tego nie mam pojęcia, jak zdobyć czytelników.. nie wiem gdzie się reklamować, gdzie zostawiać link, nic! Ale ze mnie ciapa. No nic.
a teraz mały off. jak ktoś chciałby ze mną pogadać, zapytać się o coś, czy co, na prywatności, to piszcie w komentarzach :D Chętnie z wami się wymienię numerami.

Następny rozdział opublikuje, gdy pod tym pojawi się co najmniej 5 komentarzy.

kurczaki ziemniaki szantażuje was -.- ale nie da się inaczej. 

13 komentarzy:

  1. Szantaż? Ooo, to już ja się postaram, żeby czytali, nie ma takiego bicia, haha ;)
    Rozdział baaaaaaaardzo mi się podoba, a to że dałaś piosenkę Demi na 'tło'... UMARŁAM *-*
    Cholera, Harold, ja też myślałam, że się złamie o.O

    @MargaaStyles xx

    OdpowiedzUsuń
  2. Od czego by tu zacząć... Może pomysł. Ahh, podoba mi się ta.. intryga, oni piszą ze sobą, ale o tym nie wiedzą... A on ej teraz nie powiedział, że wie. Ciekawe czy ją wykorzysta xd.
    Poza tym, fajnie piszesz, ale taka moja jedna uwaga: staraj się nie mieszać czasowników dokonanych z niedokonanymi (np. raz dajesz "widziałam", "siedzieliśmy" a zaraz "pokazuje", "nie odpowiada"), nie jest to jakiś wielki błąd, może nawet nie zwróciłaś uwagi, ja się nie czepiam ;p
    I wcale nie wieje nudą, fajne opowiadanie, ja czytam tylko takie, to wiesz.. ;]
    Pozdr. xx

    OdpowiedzUsuń
  3. Jest świetny:***
    Kocham Twoje opowiadanie, niech oni nie udają, proszę to musis sie dobrze skonczyc:)
    Kocham<3
    Szybko dodawaj nn
    Zapraszam do mnie
    1dtutajjestmoje.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. KOCHANE TO OPOWIADANIE. :3 informuj mnie na twitterze: @hazzagang i zapraszam na moje opowiadanie: dyingforyou.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  5. hej ; * Opowiadanie super bardzo mnie zaciekawiło, nie mogę się doczekać następnego rozdziału ! Fajnie by było gdyby dobrze się skończyło, ale to już tu decydujesz : D Pozdrawiam, Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  6. bu haha jestem 6 osobą, więc czekam na nowy rozdzialik. Piszesz zaje fajni, trzymaj tak dalej !

    OdpowiedzUsuń
  7. Wow ;) super blog;) czekam na nn<33

    OdpowiedzUsuń
  8. własnie tu wpadłam i serio bardzo mi sie twoj blog podoba. Dołączam się do obserwatorów:)
    jestem ciekawa jak to sie wszystko potoczy :)
    zapraszam do mnie gdzie PRZED CHWILĄ ukazała sią 20 część opowiadania
    http://galaxy-strawberry.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam twojego blogaa ! :) Świetnie piszesz i wgl.. + Niech Cherry będzie z Haroldem. Oni tak fajnie pasują do siebie itpp .. :P

    OdpowiedzUsuń
  10. coś mi się zdaje, że to opowiadanie będzie megaa.!!
    już się robi gorąco. ; ]]
    kurczę ciekawe kto będzie musiał udawać tą miłość. ; ]]
    czekam na next'a mam nadzieję, że pojawi się szybko.
    pozdrawiam i jeżeli masz ochotę zapraszam do mnie. ♥

    OdpowiedzUsuń
  11. hej : )

    mam pytanie : zdecydowałaś już tak mniej więcej z kim będzie Cherry?

    widzę, że w ankiecie wygrywa Niall, ale może jednak niech ona będzie z Harrym : P

    + rozdział jak zawsze super : D
    kiedy nastęny ? ; )

    OdpowiedzUsuń
  12. Niedawno zaczęłam czytać, ale bardzo mi się podoba. Nie wiem ile masz lat i jakie doświadczenie w pisaniu, ale widać, że wiesz o czym piszesz. Czekam na next'a, a w wolnej chwili zapraszam na historie z 1D storyoffaless.blogspot.com/ .

    OdpowiedzUsuń
  13. Hei ! Blog zarąbisty kocham Ciebie i Tw opowiadania. Pisz jak na więcej a ja Cię dopilnuje żebyś kochana wydała książkę
    ~Tw Giermeczek

    OdpowiedzUsuń